Po prostu muszę to teraz powiedzieć: Mężczyźni są jak konie.
Przynajmniej w kwestiach relacji. Dlaczego? Ponieważ to zaobserwowałem. Odkąd byłam dzieckiem. Wtedy zaczęłam oglądać konie. Kucyki.
Mężczyźni przyszli później.
Ale najpierw przedstawię ci inną ważną kluczową osobę, dzięki której doszedłem do tej hipotezy: Konną dziewczynę.
Dziewczyny-konie są wyjątkowe: pół dnia spędzają w stajni, w weekendy całe, a ich życie kręci się wyłącznie wokół koni.
Poza tym są w związkach lub małżeństwach, mają od jednego do trojga dzieci, z których co najmniej dwoje właśnie osiągnęło wiek dojrzewania, i mają dom z ogrodem i psem.
A koń, nawiasem mówiąc, wygrał nagrodę przynajmniej raz w jakimś super ważnym turnieju, o którym wie każdy miłośnik koni.
Ale jak oni to robią? Jak mogą się tak zdyscyplinować i zorganizować? I jak to możliwe, że nadal mają przeważnie bardzo przystojnego męża, który dodatkowo wspiera je i zajmuje się dziećmi, domem i psem, kiedy ona jest u kowala, weterynarza czy gdziekolwiek indziej ze swoim koniem po raz siedemnasty w ciągu ostatniego kwartału?
Prawdopodobnie wszystkie te zawodniczki stosują sztuczki, które tak dobrze działają na ich konie, również na ich mężów.
Ale jakiego rodzaju są to sztuczki?
Mówiąc w skrócie: Kto ma cel w swoim związku, do którego dąży razem ze swoim partnerem? A kto wstaje rano i organizuje nie tylko czas wolny swoich dzieci i weekendowe zakupy, ale także codzienne życie w związku? Kto tak naprawdę nie przyjmuje zrzędliwych uwag swojego ukochanego i pozostaje całkowicie zrelaksowany pośród niego nawet podczas kłótni?
Żaden jeździec nie wariuje, gdy jego koń bryknie lub przewróci wiadro z wodą. Miłośnik koni po prostu robi to, co zaplanował na ten dzień ze swoim koniem i na trening. Jeźdźcy wiedzą, że konie są takie, jakie są. Nie próbują zmieniać natury konia, trenują go tak, aby wspólne życie było łatwe, radosne i udane.
Jeźdźcy podchodzą do treningu konia zupełnie inaczej niż ludzie w związku miłosnym. Jak w każdym innym sporcie, zaczynasz pokornie jako początkujący. Znasz swoje ograniczenia, ale masz już cel i etapy, aby go osiągnąć.
Z drugiej strony związek zaczyna się od mrowienia w żołądku lub uczucia "nie mogę żyć bez drugiej osoby", które sugeruje, że w końcu znalazłeś tę jedyną. Tutaj człowiek zrzeka się wszelkiej odpowiedzialności i oczekuje, że ukochana osoba będzie go uszczęśliwiać i zadowalać każdego dnia aż do końca czasu.
Gdyby jeźdźcy podchodzili do treningu koni z takim nastawieniem, sport jeździecki nie miałby tak dobrej reputacji społecznej i sportowej, a kontuzji byłoby wiele.
Wiele urazów w związkach i po nich jest dobrze znanych. A po kilku latach małżeństwa nie jest już tak łatwo rozmawiać o tej instytucji i swoim partnerze.
Ale nie musi tak być, jeśli spojrzysz na związki partnerskie z innej perspektywy i podejdziesz do nich inaczej.
W serii "Człowiek czy koń" regularnie publikuję sztuczki i porady ze świata jeździeckiego, które sprawdzają się równie dobrze, jeśli nie lepiej, w przypadku problemów i kwestii związanych z relacjami.
Przy okazji: konie wcale nie są takie jak mężczyźni.
Comments